Oceniam Okładki Albumów Taylor Swift Oraz Recenzuję Nowsze Z Nich

"Taylor Swift" (Debiut)

Ocena: 5,5/10

Jest to dosyć stara okładka (2006), i zdjęcie wygląda dziwnie + włosy Taylor przypominają makaron. Jednak kolor nie jest taki zły, okładka otrzymuje dodatkowe pół punkta za Motylki i ładną czcionkę.

"Fearless"

Ocena: 9/10

Mimo że album (jak i okładka) jest sprzed 13 lat, to Taylor wypadła na niej cudownie. Jej przepiękne blond loki pasują idealnie do tła okładki. Czcionka taka sama jak w debiucie wygląda jeszcze lepiej ze złotą poświatą. 

"Speak Now"

Ocena: 7,5/10

Jest to okładka trzeciego albumu Taylor Swift z 2010 roku.

Suknia piosenkarki wygląda wyśmienicie, jednak jej włosy i twarz wyszły dziwnie na zdjęciu. Dodatkowe punkty otrzymuje czcionka i podpis.

"RED"

Ocena: 10/10

"RED" jest czwartym albumem studyjnym Taylor Swift.

Swift wypadła przepięknie na tym zdjęciu; ikoniczna czerwona szminka, biała koszula i "fajny kapelutek", jak to stwierdziła moja przyjaciółka. Jest to moim zdaniem jedna z najlepszych okładek Tay.

Co więcej, album zawiera wiele z moich ulubionych piosenek, co daje dodatkowe punkty do oceny.

"1989"

Ocena: 521637139/10

Okładka piątego albumu Taylor, z 2014 roku.

Odniósł on ogromny sukces - piosenkarka dostała z niego aż 3 nagrody GRAMMY. Są na nim takie hity jak "Blank Space" czy "Style". Jesr to jeden z moich ulubionych albumów pod względem piosenek jak i okładki. Po raz kolejny Taylor ma "ikoniczną" czerwoną szminkę, a do tego uroczą koszulkę w mewy. "Dodatkowe" punkty otrzymuje stylizacja okładki na zdjęcie polaroid i "czcionka" jakby napisana markerem. Jest to jedna z okładek w mojej "topce". Ten album spowodował to że zostałem Swiftie.

"Reputation"

Ocena: 9/10

Okładka szóstego albumu piosenkarki. Wydane w 2017 roku, Reputation stało się ulubionym albumem fanów.

Moim skromnym zdaniem, okładka nie jest najlepsza, jest "average" że tak powiem. "Reputation Era" była zaskakująco dobra, piosenki tak samo, co daje dodatkowe punkty do oceny. Podobają mi się też "fałszywe" wycinki z gazet.

"Lover"

Ocena: 3628429/10

Według mnie siódmy album studyjny Taylor Swift, jak i "Lover Era" były jednymi z najlepszych. Świetne piosenki, spokój po "dramie" z 2016  r., i przyjemne dla oka kolory. Jeden z promujących album singli "You Need To Calm Down", wydany w miesiącu dumy aby okazać wsparcie dla środowiska LGBTQ+, spowodował że przypomniałem sobie o tym że Taylor Swift istnieje, i od tamtego czasu zacząłem interesować się twórczością piosenkarki. Album ma specjalne miejsce w moim sercu, za co otrzymuje odpowiadającą mu ocenę. 

"Folklore"

Ocena: 13261739213281/10

Ósmy studyjny, jak i "niespodziankowy" album Taylor Swift.

Wydany w lipcu 2020 roku, bez żadnej zapowiedzi, wstrząsnął wszystkimi fanami piosenkarki. Pokrył się platyną jako jedyny alternatywny album w 2020 roku, i jest nominowany do nagrody GRAMMY w kategorii AOTY ("album of the year") w tym roku, piosenki z albumu także nominowane są do nagród GRAMMY w kategoriach: SOTY ("song of the year"), BPSP ("best pop solo performance"), BPD/GP ("best pop duo/group performance") i BPVA ("best pop vocal album"). Album jest faworytem Swifties i definitywnie zasługuje na nagrody do których został nominowany.

"Evermore"

Ocena: 1236819/10

Evermore jest dziewiątym albumem Taylor. Piosenkarka określiła go jako siostrzany album Folklore. Tematyka obu albumów wpasowuje się w "cottagecore" i klimat wsi. Tak samo jak poprzedni album, Evermore pojawił się niezapowiedziany - znowu niespodziankowo, dwa dni przed 31 urodzinami Taylor Swift. Piosenki z tego albumu nie są adorowane w takim stopniu jak te z Folklore, jednak moim zdaniem są tak samo dobre - za co ocena wygląda tak a nie inaczej.

DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ!!!

MAM NADZIEJĘ ŻE WYTRZYMAŁA PANI MÓJ "FANGIRLING"